Evangelion: Potomstwo
folder
Misc. Non-English › Anime
Rating:
Adult +
Chapters:
4
Views:
808
Reviews:
0
Recommended:
0
Currently Reading:
0
Category:
Misc. Non-English › Anime
Rating:
Adult +
Chapters:
4
Views:
808
Reviews:
0
Recommended:
0
Currently Reading:
0
Disclaimer:
DISCLAIMER: Neon Genesis Evangelion jest w³asnoœci¹ Gainaxu - i nie mam ¿adnych zysków z pisania tego fanficka
Roz 1/Ep 1: Przyjaciel czy wróg?
DISCLAIMER: Neon Genesis Evangelion jest w³asnoœci¹ Gainaxu - i nie mam ¿adnych zysków z pisania tego fanficka
Evangelion: Potomstwo
Rozdzia³ 1
Epizod 1: Przyjaciel czy wróg?
13 wrzeœnia, Tokyo-3
Z lekkim strachem i niepokojem oczekiwali anio³a. Mimo kilkunastu testów nigdy nie mieli szansy uczestniczyæ w walce, no mo¿e Toji, ale nie by³o to co tym razem. Powierzchnia jeziora lekko falowa³a. Pojawi³ siê, a wygl¹dem przypomina³ olbrzymiego wê¿a. Nieco zaskoczeni ockneli siê dopiero, gdy zacz¹³ pe³zn¹æ w stronê Kensuke, który nie odpowiedzia³ ostrza³em jak Toji. Jednak wiêkszoœæ strza³ów by³o niecelnych, a te które by³y zatrzyma³o jego pole AT lub tylko lekko drasne³y. A on niezmiennie i metodycznie porusza³ siê w stronê swojej ofiary. Suzuhara ponowi³ ostrza³, powoduj¹c jego chwilowe zawachanie siê w swoim zbli¿aniu siê do celu. Po chwili jednak otworzy³ paszczê i bez ostrze¿enia rzuci³ siê na Evangeliona.
-Co on ro... - nie dokoñczy³, gdy potê¿ne wy³adowanie wytworzone przez anio³a przechodz¹c na niego spowodowa³o chwilow¹ utratê przytomnoœci.
-Jak z nim?
-Atak spowodowa³ chwilowy szok. Pilot straci³ przytomnoœæ.
-A to co? - Toji mimowolnie rzek³ prze³adowuj¹c broñ.
Zwiêkszaj¹c na chwilê obserwowane pole zauwa¿yli niedaleko tocz¹cej siê walki coœ. By³o wzrostu Evangeliona i sta³o nieruchomo jakby tylko obserwowa³o sytuacjê.
-Co mówi MAGI o tym obiekcie?
-Jeszcze chwila. Analizuje dane.
Anio³ wolno i nie œpiesz¹c siê owija³ dooko³a 08 i nastêpnie trzymaj¹c go ju¿ w uœcisku powolutku zacz¹³ zacieœniaæ uœcisk. Wtedy 06 ponownie zaatakowa³a, jednak z marnym skutkiem, nawet nie zwracaj¹c uwagi na siebie.
-S³yszysz mnie Toji.
-Tak.
-ZnajdŸ i zniszcz jego rdzeñ.
W momencie, gdy rozmawiali kabel zasilaj¹cy unieruchomion¹ jednostke znajduj¹cy siê miedzy dwoma czêœciami anio³a powoli zacza³ pêkaæ a¿ wreszcie przerwa³ siê a koñcówka opad³a na ziemie. Gdy ruszy³ mu na pomoc anio³ lekko poluŸni³ swój uœcisk i wolno obróciwszy siê w jego stron¹ g³owê otworzy³ paszczê, w której przez chwilê coœ b³ysne³o. 'Rdzeñ' pomyœ³a³ Toji. Bêd¹c w po³owie dystansu nagle przypomnia³ sobie jak Aida zosta³ zaskoczony i zatrzyma³ siê, cudem unikaj¹c trafienia przez wy³adowanie, które chwilê potem uderzy³o w ziemiê pare metrów przed nim.
-Sprytny. Umie tym atakowaæ na odleg³oœæ.
W miêdzyczasie MAGI skoñczy³ analizê danych.
-I co to jest?
-Pomarañczowy wzór czêstotliwoœci bardzo podobny do Evangeliona.
-Nie zbudowano takiego.
Gazardiel powoli uwolni³ jednostkê z uœcisku i zacz¹³ pe³zn¹æ w stronê 06 a nieco siê zbli¿ywszy znieruchomia³ na chwilê i zaatakowa³. Eva unikne³a trafienia mimo mniejszej odleg³oœci jednak z powodu tego spontanicznego odruchu pilota straci³a równowagê i przewróci³a siê. W tym czasie Kensuke powoli odzyskiwa³ przytomnoœæ.
-Co...co siê...sta³o?
-Zaatakowa³ ciê a teraz próbuje unieruchomiæ Tojego.
Opanowuj¹c rozedrganie spojrza³ w jego stronê i zobaczy³ anio³a pe³zn¹cego w stronê jednostki Suzuhary. Obserwator dotychczas nieruchomy nieznacznie ruszy³ siê.
-MAGI wykry³a zmianê w czwartym obiekcie.
-Jak¹?
-Obiekt zacz¹³ roztaczaæ... - g³os Mayi utkn¹³ w gardle.
-...?
-...pole AT o niebieskim wzorze czêstotliwoœci.
-Czy¿by jednak go nie zniszczy³? - cicho powiedzia³ obserwuj¹cy rozwój wypadków Gendou.
Toji próbowa³ siêgaæ po broñ, która wypad³a mu z d³oni po niezamierzonym upadku, gdy zosta³ unieruchominy podobnie jak 08. Ponownie anio³ zacz¹³ siê owijaæ wokó³ niego i zanim istota dobieg³a do nich wytworzy³ kolejne wy³adowanie. Ona zaœ dotarwszy nie czekaj¹c chwyci³a i pokonuj¹c wyraŸny opór zacze³a odwijaæ jak najszybciej i bez szkody dla unieruchominego by³o to mo¿liwe, a prawie go uwolniwszy chwyci³a za szczêki anio³a i ci¹gn¹c za nie ostatecznie uwolni³a jednostkê. Akumulator w jednosce Aidy by³ bliski wyczerpania.
-Kensuke, mo¿esz siê ruszaæ?
-Chyba...
-WeŸ swoj¹ broñ i spróbuj zniszczyæ rdzeñ anio³a. Wed³ug danych prawdopodobnie jest on w gadle anio³a.
-Postaram siê.
W tym czasie Gazardiel zacz¹³ siê owijaæ wokó³ trzymaj¹cej go istoty jednoczeœnie próbuj¹c j¹ poraziæ. Jednak jego atak nie zadzia³a³ jak poprzednio w dodatku teraz zacze³a mu z wielkim trudem otwieraæ paszczê. Pilot 08 jeszcze sie trzês¹c podniós³ karabnin i zacz¹³ z dr¿¹c¹ rêk¹ celowaæ w paszczê anio³a, maj¹c nadziej¹, ¿e zd¹¿y strzeliæ zanim siê roz³aduj¹ akumulatory. Próbuj¹c siê opanowaæ zauwa¿y³ coœ b³yszcz¹cego w niej i niewiele myœl¹c strzeli³. Pare sekund póŸniej straci³ zasilanie a na rdzeniu przeciwnika zacze³y pojawiaæ siê rysy, które spowodowa³y jego zniszczenie i eksplozjê anio³a. Po tym jak opad³ kurz na pobojowisku by³y ju¿ tylko dwa nieco uszkodzone Evangeliony i szcz¹tki Gazardiela.
-Czy¿by te¿ zosta³ zniszczony?
-Czujniki nie wykry³y ¿adnego jego œladu. Co robimy? - Makoto zwróci³ siê do komandora.
-To co kiedyœ. Zajmijcie siê tym. Mam pewn¹ sprawê do za³atwienia.
Wieczór 12 wrzeœnia, druga baza NERV w Europie
-Hallo. - odezwa³ siê wyrwany ze snu.
-Komandor McCanny?
-Ikari, to ty?
-Tak. Jaki jest stan jednostki 07?
-Stan - ziewn¹³ - jest zdolna do walki. Czy tylko po to mnie budzisz w œrodku nocy?
-A jak z procedur¹ przenoszenia jednostki?
-Od wczoraj, nie od przedwczoraj jest ju¿ zakoñczona. Mo¿na j¹ w ka¿dej chwili zabraæ. Czy¿by k³opoty?
-Przed pó³ godziny na obrze¿ach Tokyo-3 pojawi³ siê anio³.
Po drugiej stronie zapanowa³ chwila ciszy.
-A jednak mia³ racjê...A poza tym czemu w³aœnie teraz potrzebujesz szóstego Evangeliona?
-Do dwóch brakuje pilotów, jeden jeszcze nie przeszed³ aktywacji a pozosta³e...
-Spotka³y siê z anio³em. No tak. Czyli jednym s³owem obecnie nie masz ¯ADNEJ gotowej do walki jednostki?
-Jeœli interpretacja waszego porucznika jest w³aœciwa w ci¹gu najbli¿szego dnia lub dwóch bêdzie kolejny atak.
-Dlatego ju¿ teraz chcesz 07? No tak. A wiesz, ¿e jak tak dalej bêdzie siê sprawdzaæ jego t³umaczenie to mo¿e awansuj¹ go? A co z anio³em?
-To nieistotne dopóki t³umaczenia s¹ trafne. Pokonany przez trzy jednostki.
Znów cisza.
-Czy wiesz coœ na temat domniemanego zniszczenia Evy 13?
-Domniemanego? Przecie¿ sam widzia³eœ nagranie z jej zniszczenia.
-Niedawno widzia³em podobn¹ do niej jednostkê...prawdê mówi¹c, gdyby nie ona nie uda³o by siê. Pozosta³e prowadzili niedoœwiadczeni piloci. - zmieni³ ton na ³agodniejszy - a co u waszych dzieci?
-Zdrowe. Têsknisz za którymœ...?
-Niewa¿ne. To mo¿esz dokoñczyæ procedurê transferu. Ja powiadomiê o tym Komitet.
-Jak chcesz. Bêdzie u ciebie za 9-12 godzin.
-Dobrze.
Powiedzia³ zanim siê roz³¹czy³.
-Przyjemny jak zwykle. - westchn¹³ - no to zacze³o siê.
-Ósme jak zwykle gdzieœ siê w³óczy, mam tylko pod rêk¹ siódme.
Za godzine jednostka by³a ju¿ gotowa do transportu.
Notka autora:
Eva 06 wygl¹da identycznie jak 03 a 08 ma cztery oczy i pancerz w barwach br¹zu.
Evangelion: Potomstwo
Rozdzia³ 1
Epizod 1: Przyjaciel czy wróg?
13 wrzeœnia, Tokyo-3
Z lekkim strachem i niepokojem oczekiwali anio³a. Mimo kilkunastu testów nigdy nie mieli szansy uczestniczyæ w walce, no mo¿e Toji, ale nie by³o to co tym razem. Powierzchnia jeziora lekko falowa³a. Pojawi³ siê, a wygl¹dem przypomina³ olbrzymiego wê¿a. Nieco zaskoczeni ockneli siê dopiero, gdy zacz¹³ pe³zn¹æ w stronê Kensuke, który nie odpowiedzia³ ostrza³em jak Toji. Jednak wiêkszoœæ strza³ów by³o niecelnych, a te które by³y zatrzyma³o jego pole AT lub tylko lekko drasne³y. A on niezmiennie i metodycznie porusza³ siê w stronê swojej ofiary. Suzuhara ponowi³ ostrza³, powoduj¹c jego chwilowe zawachanie siê w swoim zbli¿aniu siê do celu. Po chwili jednak otworzy³ paszczê i bez ostrze¿enia rzuci³ siê na Evangeliona.
-Co on ro... - nie dokoñczy³, gdy potê¿ne wy³adowanie wytworzone przez anio³a przechodz¹c na niego spowodowa³o chwilow¹ utratê przytomnoœci.
-Jak z nim?
-Atak spowodowa³ chwilowy szok. Pilot straci³ przytomnoœæ.
-A to co? - Toji mimowolnie rzek³ prze³adowuj¹c broñ.
Zwiêkszaj¹c na chwilê obserwowane pole zauwa¿yli niedaleko tocz¹cej siê walki coœ. By³o wzrostu Evangeliona i sta³o nieruchomo jakby tylko obserwowa³o sytuacjê.
-Co mówi MAGI o tym obiekcie?
-Jeszcze chwila. Analizuje dane.
Anio³ wolno i nie œpiesz¹c siê owija³ dooko³a 08 i nastêpnie trzymaj¹c go ju¿ w uœcisku powolutku zacz¹³ zacieœniaæ uœcisk. Wtedy 06 ponownie zaatakowa³a, jednak z marnym skutkiem, nawet nie zwracaj¹c uwagi na siebie.
-S³yszysz mnie Toji.
-Tak.
-ZnajdŸ i zniszcz jego rdzeñ.
W momencie, gdy rozmawiali kabel zasilaj¹cy unieruchomion¹ jednostke znajduj¹cy siê miedzy dwoma czêœciami anio³a powoli zacza³ pêkaæ a¿ wreszcie przerwa³ siê a koñcówka opad³a na ziemie. Gdy ruszy³ mu na pomoc anio³ lekko poluŸni³ swój uœcisk i wolno obróciwszy siê w jego stron¹ g³owê otworzy³ paszczê, w której przez chwilê coœ b³ysne³o. 'Rdzeñ' pomyœ³a³ Toji. Bêd¹c w po³owie dystansu nagle przypomnia³ sobie jak Aida zosta³ zaskoczony i zatrzyma³ siê, cudem unikaj¹c trafienia przez wy³adowanie, które chwilê potem uderzy³o w ziemiê pare metrów przed nim.
-Sprytny. Umie tym atakowaæ na odleg³oœæ.
W miêdzyczasie MAGI skoñczy³ analizê danych.
-I co to jest?
-Pomarañczowy wzór czêstotliwoœci bardzo podobny do Evangeliona.
-Nie zbudowano takiego.
Gazardiel powoli uwolni³ jednostkê z uœcisku i zacz¹³ pe³zn¹æ w stronê 06 a nieco siê zbli¿ywszy znieruchomia³ na chwilê i zaatakowa³. Eva unikne³a trafienia mimo mniejszej odleg³oœci jednak z powodu tego spontanicznego odruchu pilota straci³a równowagê i przewróci³a siê. W tym czasie Kensuke powoli odzyskiwa³ przytomnoœæ.
-Co...co siê...sta³o?
-Zaatakowa³ ciê a teraz próbuje unieruchomiæ Tojego.
Opanowuj¹c rozedrganie spojrza³ w jego stronê i zobaczy³ anio³a pe³zn¹cego w stronê jednostki Suzuhary. Obserwator dotychczas nieruchomy nieznacznie ruszy³ siê.
-MAGI wykry³a zmianê w czwartym obiekcie.
-Jak¹?
-Obiekt zacz¹³ roztaczaæ... - g³os Mayi utkn¹³ w gardle.
-...?
-...pole AT o niebieskim wzorze czêstotliwoœci.
-Czy¿by jednak go nie zniszczy³? - cicho powiedzia³ obserwuj¹cy rozwój wypadków Gendou.
Toji próbowa³ siêgaæ po broñ, która wypad³a mu z d³oni po niezamierzonym upadku, gdy zosta³ unieruchominy podobnie jak 08. Ponownie anio³ zacz¹³ siê owijaæ wokó³ niego i zanim istota dobieg³a do nich wytworzy³ kolejne wy³adowanie. Ona zaœ dotarwszy nie czekaj¹c chwyci³a i pokonuj¹c wyraŸny opór zacze³a odwijaæ jak najszybciej i bez szkody dla unieruchominego by³o to mo¿liwe, a prawie go uwolniwszy chwyci³a za szczêki anio³a i ci¹gn¹c za nie ostatecznie uwolni³a jednostkê. Akumulator w jednosce Aidy by³ bliski wyczerpania.
-Kensuke, mo¿esz siê ruszaæ?
-Chyba...
-WeŸ swoj¹ broñ i spróbuj zniszczyæ rdzeñ anio³a. Wed³ug danych prawdopodobnie jest on w gadle anio³a.
-Postaram siê.
W tym czasie Gazardiel zacz¹³ siê owijaæ wokó³ trzymaj¹cej go istoty jednoczeœnie próbuj¹c j¹ poraziæ. Jednak jego atak nie zadzia³a³ jak poprzednio w dodatku teraz zacze³a mu z wielkim trudem otwieraæ paszczê. Pilot 08 jeszcze sie trzês¹c podniós³ karabnin i zacz¹³ z dr¿¹c¹ rêk¹ celowaæ w paszczê anio³a, maj¹c nadziej¹, ¿e zd¹¿y strzeliæ zanim siê roz³aduj¹ akumulatory. Próbuj¹c siê opanowaæ zauwa¿y³ coœ b³yszcz¹cego w niej i niewiele myœl¹c strzeli³. Pare sekund póŸniej straci³ zasilanie a na rdzeniu przeciwnika zacze³y pojawiaæ siê rysy, które spowodowa³y jego zniszczenie i eksplozjê anio³a. Po tym jak opad³ kurz na pobojowisku by³y ju¿ tylko dwa nieco uszkodzone Evangeliony i szcz¹tki Gazardiela.
-Czy¿by te¿ zosta³ zniszczony?
-Czujniki nie wykry³y ¿adnego jego œladu. Co robimy? - Makoto zwróci³ siê do komandora.
-To co kiedyœ. Zajmijcie siê tym. Mam pewn¹ sprawê do za³atwienia.
Wieczór 12 wrzeœnia, druga baza NERV w Europie
-Hallo. - odezwa³ siê wyrwany ze snu.
-Komandor McCanny?
-Ikari, to ty?
-Tak. Jaki jest stan jednostki 07?
-Stan - ziewn¹³ - jest zdolna do walki. Czy tylko po to mnie budzisz w œrodku nocy?
-A jak z procedur¹ przenoszenia jednostki?
-Od wczoraj, nie od przedwczoraj jest ju¿ zakoñczona. Mo¿na j¹ w ka¿dej chwili zabraæ. Czy¿by k³opoty?
-Przed pó³ godziny na obrze¿ach Tokyo-3 pojawi³ siê anio³.
Po drugiej stronie zapanowa³ chwila ciszy.
-A jednak mia³ racjê...A poza tym czemu w³aœnie teraz potrzebujesz szóstego Evangeliona?
-Do dwóch brakuje pilotów, jeden jeszcze nie przeszed³ aktywacji a pozosta³e...
-Spotka³y siê z anio³em. No tak. Czyli jednym s³owem obecnie nie masz ¯ADNEJ gotowej do walki jednostki?
-Jeœli interpretacja waszego porucznika jest w³aœciwa w ci¹gu najbli¿szego dnia lub dwóch bêdzie kolejny atak.
-Dlatego ju¿ teraz chcesz 07? No tak. A wiesz, ¿e jak tak dalej bêdzie siê sprawdzaæ jego t³umaczenie to mo¿e awansuj¹ go? A co z anio³em?
-To nieistotne dopóki t³umaczenia s¹ trafne. Pokonany przez trzy jednostki.
Znów cisza.
-Czy wiesz coœ na temat domniemanego zniszczenia Evy 13?
-Domniemanego? Przecie¿ sam widzia³eœ nagranie z jej zniszczenia.
-Niedawno widzia³em podobn¹ do niej jednostkê...prawdê mówi¹c, gdyby nie ona nie uda³o by siê. Pozosta³e prowadzili niedoœwiadczeni piloci. - zmieni³ ton na ³agodniejszy - a co u waszych dzieci?
-Zdrowe. Têsknisz za którymœ...?
-Niewa¿ne. To mo¿esz dokoñczyæ procedurê transferu. Ja powiadomiê o tym Komitet.
-Jak chcesz. Bêdzie u ciebie za 9-12 godzin.
-Dobrze.
Powiedzia³ zanim siê roz³¹czy³.
-Przyjemny jak zwykle. - westchn¹³ - no to zacze³o siê.
-Ósme jak zwykle gdzieœ siê w³óczy, mam tylko pod rêk¹ siódme.
Za godzine jednostka by³a ju¿ gotowa do transportu.
Notka autora:
Eva 06 wygl¹da identycznie jak 03 a 08 ma cztery oczy i pancerz w barwach br¹zu.