errorYou must be logged in to review this story.
Evangelion: Potomstwo
folder
Misc. Non-English › Anime
Rating:
Adult +
Chapters:
4
Views:
811
Reviews:
0
Recommended:
0
Currently Reading:
0
Category:
Misc. Non-English › Anime
Rating:
Adult +
Chapters:
4
Views:
811
Reviews:
0
Recommended:
0
Currently Reading:
0
Disclaimer:
DISCLAIMER: Neon Genesis Evangelion jest w³asnoœci¹ Gainaxu - i nie mam ¿adnych zysków z pisania tego fanficka
Roz 1/Ep 3: Cisza przed burz¹
DISCLAIMER: Neon Genesis Evangelion jest w³asnoœci¹ Gainaxu - i nie mam ¿adnych zysków z pisania tego fanficka
Epizod 3: Cisza przed burz¹
Geofront, trzecia w nocy
-Czy ty sypiasz?
-Jeœli jest coœ do roboty jak przestudiowanie planów nowej jednostki, nie - odpowiedziwaszy wróci³a do studiowania schematów 07 - a co myœlisz o pilocie?
-Troche dziwny.
-Nie dziw siê. Nie pochodzi st¹d.
-Znalaz³aœ coœ ciekawego?
-Trochê.
Mistato wzie³a krzes³o i usiad³a obok Ritsuko.
-Budowa ró¿ni siê od typowego schematu. Podejrzewam, ¿e mo¿liwe i¿...
-Co?
-...jest to model do walki w zwarciu.
-W zwarciu?
-WeŸmy na przyk³ad jego kszta³t. Nieco dziwny, nieprawdasz?
-Tak.
-To przez dodatkow¹ masê miêœniow¹. Teoretycznie oznacza to, ¿e mo¿e szybciej poruszaæ siê i nosiæ ciê¿szy pancerz bez utraty mo¿liwoœci bojowych w stosunku do innych jednostek, ale... - zawiesi³a na chwilê g³os.
-Co?
-Przy obecnym sposobie kontroli jednostek te dodatkowe mo¿liwoœci s¹ niemal niemo¿liwe do wykorzystania.
Spojrza³a na ni¹ lekko zdziwiona.
-To po co w ogóle wprowadzano te modyfikacje?
-Tu dochodzimy do elementu, którego jeszcze nie mogê rozgryœæ. System S3.
-Jak on dzia³a?
-Sk³ada siê z kilku elementów. Jeden to zbiornik w kapsule z jakimœ p³ynem, o nieznanym mi dzia³aniu jeœli siê wymiesza z LCL. Nigdzie nie wspomniano ani o jego w³aœciwoœciach ani wp³ywie na LCL a tym bardziej pilota poza tym, ¿e potrzebne jest to do uruchomienia S3. Kolejne to dodatkowe w³ókna nerwowe i elementy umo¿liwiaj¹ce ominiêcie niektórych standardowo wbudowywanych zabezpieczeñ.
-I co w to wszystko mo¿e robiæ?
-Jeszcze nie wiem. Wiem tylko, ¿e opracowa³ go dr. Sokó³, który ma przylecieæ nastêpnym transportem wraz z kilkoma elementami, których nie zd¹¿yli jeszcze zamontowaæ.
-Sokó³, czy nie tak nazywa siê pilot?
-Byæ mo¿e to jego rodzina.
Ranek 14 wrzeœnia, okolice Tokyo-3
Powoli budzi³a siê. Gdzie jest? Co siê z ni¹ dzia³o? Spróbowa³a sobie przypomnieæ co sie sta³o zanim...zanim co?
Wieczór...statek...krzyki...anio³...
Rozejrza³a siê wokó³. By³a na trawie, wokó³ ros³o kilkanaœcie drzew. By³a pod jednym z nich. Niedaleko le¿a...
Szerzej otworzy³a oczy.
-Zostaw go ty...
-No kto? - odpowiedzia³a jej blondw³osa dziewczyna o br¹zowych oczach ubrana w siêgaj¹c¹ a¿ do ziemi pomarañczow¹ sukienkê bez rêkawów i sanda³y. Jej w³osy siêgaj¹ce do okolic po³owy pleców by³y rozpuszczone wolno - Uratowa³am was a ty od razu na mnie wrzeszczysz.
Podczo³ga³a siê do nich.
-Czemu ze wszystkich musia³aœ to byæ ty, Amando?
Amanda wsta³a pozwalaj¹c jej zaj¹æ siê Shinjim.
-A czemu nie? - spyta³a stoj¹c do nich plecami - mo¿e byœ chcia³a aby to by³a twoja stara znajoma? - uœmiechne³a siê s³ysz¹c ciche przekleñstwa 'chyba nigdy siê nie zmienisz' i doda³a na g³os - Zreszt¹ wa¿niejsze abyœcie dotarli do Tokyo-3. Kolejny atak mo¿e nast¹piæ w ka¿dej chwili.
Och³on¹wszy nieco Asuka zauwa¿y³a, ¿e s¹ w cieniu czegoœ wiêkszego ni¿ drzewa wokó³ i spojrza³a w górê. Nad nimi górowa³ kolos pokryty pancerzem w barwach ró¿u i pomarañczu z wyrastaj¹cymi z pleców skrzyd³ami i ogólnej fizjonomi przypominaj¹cej kobietê.
-Co to jest?
-A jak wygl¹da?
-Na coœ podobne do Evangeliona, ale...
-Chcesz teraz dochodziæ co to jest czy dostaæ siê do miasta? Chyba siê o was martwi¹...
-Martwiæ? Dopiero ranek.
-Jaki mamy dziœ dzieñ? - wtr¹ci³ Shinji.
-14 wrzeœnia. Wczoraj oko³o 10:28 jednostka 08 zniszczy³a rdzeñ anio³a wywo³uj¹c jego eksplozjê. Z racji walki na obrze¿u w mieœcie nic nie uleg³o zniszczeniu. A z tego co widzia³am obie jednostki czeka parodniowa naprawa - wolno ruszy³a przed siebie - czyli logicznie rzecz bior¹c im szybciej tam dotrzemy tym szybciej 01 i 02 bêd¹ mog³y byæ u¿yte w razie czego.
-I mo¿e powiesz, ¿e siê zjawi dziœ?
-Nie wiem, moja droga. Ale nawet pomijaj¹c to co myœlisz coœ komuœ obieca³am i nie mam czasu na twoje zgrywanie królewny.
Asuka wsta³a i znów wymamrota³a pod nosem jakieœ przekleñstwa.
-A mo¿e...wci¹¿ masz mi za z³e 'tamten' wieczór?
-Czy chcecie ca³¹ drogê siê k³óciæ?
-Nie wtr¹caj siê. - zgodnie odpowiedzia³y.
Dwie godziny póŸniej dotarli do miasta. Popo³udniem odwiedzili szpital, gdzie spotkali Tojego z Kensuk¹, których dopiero co wypisano.
-Shinji, gdzie siê podziewa³eœ?
-Przegapi³eœ nasz¹ walke. - doda³ Aida.
Zauwa¿yli wtedy staj¹c¹ razem z nim Amandê, która zauwa¿ywszy ich spojrzenia odpowiedzia³a.
-Jestem Amanda Wells. Ósme dziecko jeœli to coœ zmienia - i uœmiechne³a siê. - A wy?
-Toji Suzuhara czwarte dziecko - powiedzia³ Toji i wskazuj¹c Aidê - Aida Kensuka - szóste dziecko.
-Mi³o mi - uk³oni³a siê im - no ale nie przeszkadzajcie sobie w rozmowie...
-Wiêc, jak by³o?
-Wspaniale. Mimo utraty zasilania zewnêtrznego w ostatnim momencie go zniszczy³em. - mówi³ Aida.
-A kto ci go wystawi³.
To na chwilê ostudzi³o Kensuke.
-Gdyby nie ten trzeci by³oby po nas.
-Trzeci? - Shinji spojrza³ na nich.
-Wygl¹da³ jak Evangelion ze skrzyd³ami. I po tym jak chwyci³ anio³a, mog³em strzeliæ.
Amanda poczu³a na sobie spojrzenie drugiego i trzeciego dziecka.
-A poza tym coœ ciekawego siê dzia³o?
Cicho zbli¿a³a siê do nich dwójka.
-A nic szczególnego. Dostaliœmy wczoraj wieczorem 07 z pilotem.
-Moment. Chcesz powiedzieæ, ¿e 'on' te¿ tu jest?
Mówi¹c Asuka poczu³a jak ktoœ stan¹³ pare kroków za ni¹.
-Czy ty zawsze siê musisz tak skra... - obróci³a siê i zamiast Rei zobaczy³a wysokiego kruczow³osego ch³opaka, którego w³osy by³y spiete z ty³u w krótki kucyk. Z postury mo¿na te¿ by³o wywnioskowaæ, ¿e regularnie æwiczy. Ubrany by³ w sportowe buty, nieco wytarte jeansy, jasny podkoszulek i za³o¿on¹ na niego ciemnogranatow¹ koszulê w gêst¹ kratê. Na chwilê ich spojrzenia siê spotka³y. Nie mog¹c znieœæ typowo zimnego i pustego spojrzenia jego br¹zowych oczu, spojrza³a nieco w bok zauwa¿aj¹c stoj¹ce obok niego pierwsze dziecko z równie pozbawionym jakichkolwiek emocji spojrzeniem.
-£ukasz Sokó³. Siódme dziecko - powiedzia³ monotonnym i bez cienia emocji g³osem.
-Skoro jesteœmy razem, mo¿e wyjdziemy gdzieœ? - Amanda przerwa³a ciszê, która zapanowa³a.
-Z jakiej okazji? -spyta³ Shinji.
-Czy musi byæ okazja? Czy urodziny wystarcz¹? I to nie tylko moje.
-Nie tylko?
-Prawda £ukasz? - nie odpowiedzia³ tylko kiwn¹³ potakuj¹co g³ow¹.
-No to chodŸmy. - chwyciwszy go za rêkê ruszy³a do wyjœcia.
-Czemu ty prowadzisz? - oburzy³a siê Asuka.
-A co chcesz ty? - uœmiechne³a siê - Proszê.
Ruszyli. Shinji z Asuk¹ na pocz¹tku, potem Toji, Kensuke i Rei a na koñcu £ukasz z Amand¹.
-Jak bêdziesz mia³a chwilê czasu chcia³bym z tob¹ porozmawiaæ. - powiedzia³ jej na ucho £ukasz.
-Oczywiœcie.
Rei us³yszawszy szepty odwróci³a siê na chwilê do ty³u.
-Nie nic siê nie sta³o. - powiedzia³a Amanda uprzedzaj¹c jej prawdopodobne pytanie.
Pó³ godziny póŸniej siedzieli na jednym z dachów patrz¹c na zachód. £ukasz siedzia³ nieco na uboczu jednoczeœnie wyczuwaj¹c coœ zbli¿aj¹ce siê do miasta. W g³êbi duszy chcia³ siê myliæ ale wiedzia³, ¿e nied³ugo bedzie musia³ temu stawiæ czo³a.
-Jak by³o w Europie?
-Podobnie jak tu.
-S³ysza³em, ¿e byliœcie w drugiej europejskiej bazie NERV-u. - kontynuowa³ Kensuke - To gdzieœ niedaleko Hamburga lub Berlina?
-Nie raczej dalej na wschód na terenach europy œrodkowej.
-Œrodkowa Europa? Wiêkszoœæ jej uleg³a zalaniu.
-A kto mówi³ - wtr¹ci³a Asuka - ¿e jest na powierzchni?
-Podziemna?
-W wiêkszoœci podwodna. - niespodziewanie wtr¹ci³ £ukasz.
-Czy¿by nas wielki nieobecny w koñcu nas zauwa¿y³?
-Nie zaczynaj. - Amanda zmierzy³a j¹ wzrokiem.
-Znowu go bronisz. Czemu? - Asuka przysune³a siê do £ukasza i bez pytania wyrwa³a mu niemal z rêki coœ podobnego do walkmena. - A to co?
Nie odpowiedzia³, odbieraj¹ jej swoj¹ w³asnoœæ.
-Ty... - wzie³a zamach aby zadaæ cios. Jednak przechwyci³ atak i skoñczy³a siê na tym, ¿e z³apa³ j¹ za nadgarstek i lekko wykrêci³ rêkê.
-Puœæ. - spojrza³a mu prosto w oczy i zobaczy³a jego zwyczajne spojrzenie - to boli. Shinji...
Poza Rei reszta by³a przez chwilê zaskoczona biegiem wypadków i nawet nie zareagowali.
-Starczy. - powiedzia³ w koñcu Shinji. Przez chwilê mierzyli siê wzrokiem zanim puœci³ jej rêkê.
-Poka¿esz? - spyta³a delikatnie Amanda. Milcz¹c poda³ jej.
-Interesuj¹ce. Kiedy uda³o ci siê to osi¹gn¹æ?
-Przed chwil¹.
-A mo¿e - zwróci³a siê w strone Asuki - ty spróbujesz?
-Czego?
-To taki test szybkoœci reakcji. Ciekawe ile osi¹gniesz... - zwróci³¹ siê w stonê w³aœciciela - podasz mi resztê?
Zdj¹³ z g³owy drug¹ czêœæ.
-Ja, baæ siê? Co to jest? - spyta³a nieco zaskoczona.
-To coœ podobnego do tego co zak³adamy pilotuj¹c jednostki. Jak w³¹czysz zamknij oczy. - odpowiedzia³ jej.
Przez chwilê siê waha³a.
-Co to naprawdê robi? - spyta³ Aida, gdy ju¿ zamkne³a oczy.
-Ocenia twoje mo¿liwoœci pilotowania. - odpowiedzia³a.
-Mów dalej.
-O ile zauwa¿y³am ma trzy ustawienia: S1, S2, S3.
-Co to mo¿e znaczyæ?
-S1 to cz³owiek, S2 to Eva a S3 to anio³. - rozwia³ ich domys³y.
-A ile osi¹gn¹³eœ?
-60 sekund.
-60 sekund? Czego?
-Chcia³ powiedzieæ 60 sekund w ustawieniu S3. Prawda? - odpowiedzia³a za niego Amanda przytulaj¹c siê do niego. Odpowiedzia³ kiwaj¹c g³ow¹ i obj¹³ j¹.
-Sk¹d to wiesz? I co to znaczy? - w³¹czy³ siê do rozmowy Toji.
-Ka¿dy poziom podwaja iloœæ bodŸców, na które nale¿y reagowaæ. - rzuci³ od niechcenia a zwróciwszy siê w stronê Rei doda³ - A mo¿e ty spróbujesz póŸniej?
-Mo¿e. - odpowiedzia³a.
-Podwaja?
-Jeœli dobrze zrozumia³am co powiedzia³ S1 to iloœæ bodŸców jak¹ przeciêtnie cz³owiek otrzymuje, np. jak my teraz. Dobrze mówiê? - kiwn¹³ tylko potakuj¹co g³ow¹.
-Czyli S3 to... - zacz¹³ Toji.
-...czterokrotna iloœæ bodŸców. - skoñczy³ Kensuke.
-Dobrze myœlicie. - uœmiechne³a siê.
-Ale po co siê tak mêczyæ? - spyta³ Shinji.
-Aby prze¿yæ. - mówi¹c to lekko opuœci³a g³owê.
-Prze¿yæ? - dr¹¿y³ temat.
-Nie siedzia³eœ jeszcze nigdy w Evie 07?
-Nie, a co to ma do rzeczy?
-Ka¿dy kto by chcia³ do niej wsi¹œæ musi dojœæ do ustawienia S3 chocia¿ na 2-3 sekundy. Czemu...to nie pytanie do mnie ale do niego.
W tym momencie Asuka zdje³a urz¹dzenie i rzuci³a je przed siebiem, przeklinaj¹c ostro po niemiecku.
-Co siê sta³o? - spyta³ delikatnie Shinji.
Przez chwilê wci¹¿ mówi³a po niemiecku, a¿ wreszcie powiedzia³a pare s³ów po japoñsku z których wynika³o, ¿e przegra³a w doœæ denerwuj¹cy sposób.
£ukasz przesta³ tuliæ do siebie Amandê i wsta³ aby podnieœæ le¿¹ce niedaleko czêœci a nastêpnie spojrzawszy na wyœwietlacz poda³ go jej.
-Siedem sekund na S2. - spojrza³a na ni¹ - Niez³y wynik jak na pierwszy raz. - zwróci³a siê w stronê Rei - spróbujesz? Proszê...
-Czy¿by ulubienica komandora ba³a siê, ¿e nie bêdzie lepsza ode mnie? - powiedzia³a z wyczuwaln¹ nut¹ z³oœliwoœci w g³osie, zabarwion¹ resztkami z³oœci po przegraniu.
Rei nie odpowiadaj¹c wzie³a je od Amandy i zacze³a swoj¹ próbê.
-Jakie to uczucie? - spyta³ równie delikatnie jak poprzednio Shinji Kensuke.
-Dziesi¹tki obrazów i dŸwiêków. Momentami by³ to totalny chaos. - mówi³a - A ty ile osi¹gn¹³eœ? - zwróci³a siê w stronê £ukasza.
Nic nie odpowiedzia³.
-Wytrzyma³ minutê na jeszcze trudniejszym ustawieniu. - odpowiedzia³ zamiast niego Toji.
Epizod 3: Cisza przed burz¹
Geofront, trzecia w nocy
-Czy ty sypiasz?
-Jeœli jest coœ do roboty jak przestudiowanie planów nowej jednostki, nie - odpowiedziwaszy wróci³a do studiowania schematów 07 - a co myœlisz o pilocie?
-Troche dziwny.
-Nie dziw siê. Nie pochodzi st¹d.
-Znalaz³aœ coœ ciekawego?
-Trochê.
Mistato wzie³a krzes³o i usiad³a obok Ritsuko.
-Budowa ró¿ni siê od typowego schematu. Podejrzewam, ¿e mo¿liwe i¿...
-Co?
-...jest to model do walki w zwarciu.
-W zwarciu?
-WeŸmy na przyk³ad jego kszta³t. Nieco dziwny, nieprawdasz?
-Tak.
-To przez dodatkow¹ masê miêœniow¹. Teoretycznie oznacza to, ¿e mo¿e szybciej poruszaæ siê i nosiæ ciê¿szy pancerz bez utraty mo¿liwoœci bojowych w stosunku do innych jednostek, ale... - zawiesi³a na chwilê g³os.
-Co?
-Przy obecnym sposobie kontroli jednostek te dodatkowe mo¿liwoœci s¹ niemal niemo¿liwe do wykorzystania.
Spojrza³a na ni¹ lekko zdziwiona.
-To po co w ogóle wprowadzano te modyfikacje?
-Tu dochodzimy do elementu, którego jeszcze nie mogê rozgryœæ. System S3.
-Jak on dzia³a?
-Sk³ada siê z kilku elementów. Jeden to zbiornik w kapsule z jakimœ p³ynem, o nieznanym mi dzia³aniu jeœli siê wymiesza z LCL. Nigdzie nie wspomniano ani o jego w³aœciwoœciach ani wp³ywie na LCL a tym bardziej pilota poza tym, ¿e potrzebne jest to do uruchomienia S3. Kolejne to dodatkowe w³ókna nerwowe i elementy umo¿liwiaj¹ce ominiêcie niektórych standardowo wbudowywanych zabezpieczeñ.
-I co w to wszystko mo¿e robiæ?
-Jeszcze nie wiem. Wiem tylko, ¿e opracowa³ go dr. Sokó³, który ma przylecieæ nastêpnym transportem wraz z kilkoma elementami, których nie zd¹¿yli jeszcze zamontowaæ.
-Sokó³, czy nie tak nazywa siê pilot?
-Byæ mo¿e to jego rodzina.
Ranek 14 wrzeœnia, okolice Tokyo-3
Powoli budzi³a siê. Gdzie jest? Co siê z ni¹ dzia³o? Spróbowa³a sobie przypomnieæ co sie sta³o zanim...zanim co?
Wieczór...statek...krzyki...anio³...
Rozejrza³a siê wokó³. By³a na trawie, wokó³ ros³o kilkanaœcie drzew. By³a pod jednym z nich. Niedaleko le¿a...
Szerzej otworzy³a oczy.
-Zostaw go ty...
-No kto? - odpowiedzia³a jej blondw³osa dziewczyna o br¹zowych oczach ubrana w siêgaj¹c¹ a¿ do ziemi pomarañczow¹ sukienkê bez rêkawów i sanda³y. Jej w³osy siêgaj¹ce do okolic po³owy pleców by³y rozpuszczone wolno - Uratowa³am was a ty od razu na mnie wrzeszczysz.
Podczo³ga³a siê do nich.
-Czemu ze wszystkich musia³aœ to byæ ty, Amando?
Amanda wsta³a pozwalaj¹c jej zaj¹æ siê Shinjim.
-A czemu nie? - spyta³a stoj¹c do nich plecami - mo¿e byœ chcia³a aby to by³a twoja stara znajoma? - uœmiechne³a siê s³ysz¹c ciche przekleñstwa 'chyba nigdy siê nie zmienisz' i doda³a na g³os - Zreszt¹ wa¿niejsze abyœcie dotarli do Tokyo-3. Kolejny atak mo¿e nast¹piæ w ka¿dej chwili.
Och³on¹wszy nieco Asuka zauwa¿y³a, ¿e s¹ w cieniu czegoœ wiêkszego ni¿ drzewa wokó³ i spojrza³a w górê. Nad nimi górowa³ kolos pokryty pancerzem w barwach ró¿u i pomarañczu z wyrastaj¹cymi z pleców skrzyd³ami i ogólnej fizjonomi przypominaj¹cej kobietê.
-Co to jest?
-A jak wygl¹da?
-Na coœ podobne do Evangeliona, ale...
-Chcesz teraz dochodziæ co to jest czy dostaæ siê do miasta? Chyba siê o was martwi¹...
-Martwiæ? Dopiero ranek.
-Jaki mamy dziœ dzieñ? - wtr¹ci³ Shinji.
-14 wrzeœnia. Wczoraj oko³o 10:28 jednostka 08 zniszczy³a rdzeñ anio³a wywo³uj¹c jego eksplozjê. Z racji walki na obrze¿u w mieœcie nic nie uleg³o zniszczeniu. A z tego co widzia³am obie jednostki czeka parodniowa naprawa - wolno ruszy³a przed siebie - czyli logicznie rzecz bior¹c im szybciej tam dotrzemy tym szybciej 01 i 02 bêd¹ mog³y byæ u¿yte w razie czego.
-I mo¿e powiesz, ¿e siê zjawi dziœ?
-Nie wiem, moja droga. Ale nawet pomijaj¹c to co myœlisz coœ komuœ obieca³am i nie mam czasu na twoje zgrywanie królewny.
Asuka wsta³a i znów wymamrota³a pod nosem jakieœ przekleñstwa.
-A mo¿e...wci¹¿ masz mi za z³e 'tamten' wieczór?
-Czy chcecie ca³¹ drogê siê k³óciæ?
-Nie wtr¹caj siê. - zgodnie odpowiedzia³y.
Dwie godziny póŸniej dotarli do miasta. Popo³udniem odwiedzili szpital, gdzie spotkali Tojego z Kensuk¹, których dopiero co wypisano.
-Shinji, gdzie siê podziewa³eœ?
-Przegapi³eœ nasz¹ walke. - doda³ Aida.
Zauwa¿yli wtedy staj¹c¹ razem z nim Amandê, która zauwa¿ywszy ich spojrzenia odpowiedzia³a.
-Jestem Amanda Wells. Ósme dziecko jeœli to coœ zmienia - i uœmiechne³a siê. - A wy?
-Toji Suzuhara czwarte dziecko - powiedzia³ Toji i wskazuj¹c Aidê - Aida Kensuka - szóste dziecko.
-Mi³o mi - uk³oni³a siê im - no ale nie przeszkadzajcie sobie w rozmowie...
-Wiêc, jak by³o?
-Wspaniale. Mimo utraty zasilania zewnêtrznego w ostatnim momencie go zniszczy³em. - mówi³ Aida.
-A kto ci go wystawi³.
To na chwilê ostudzi³o Kensuke.
-Gdyby nie ten trzeci by³oby po nas.
-Trzeci? - Shinji spojrza³ na nich.
-Wygl¹da³ jak Evangelion ze skrzyd³ami. I po tym jak chwyci³ anio³a, mog³em strzeliæ.
Amanda poczu³a na sobie spojrzenie drugiego i trzeciego dziecka.
-A poza tym coœ ciekawego siê dzia³o?
Cicho zbli¿a³a siê do nich dwójka.
-A nic szczególnego. Dostaliœmy wczoraj wieczorem 07 z pilotem.
-Moment. Chcesz powiedzieæ, ¿e 'on' te¿ tu jest?
Mówi¹c Asuka poczu³a jak ktoœ stan¹³ pare kroków za ni¹.
-Czy ty zawsze siê musisz tak skra... - obróci³a siê i zamiast Rei zobaczy³a wysokiego kruczow³osego ch³opaka, którego w³osy by³y spiete z ty³u w krótki kucyk. Z postury mo¿na te¿ by³o wywnioskowaæ, ¿e regularnie æwiczy. Ubrany by³ w sportowe buty, nieco wytarte jeansy, jasny podkoszulek i za³o¿on¹ na niego ciemnogranatow¹ koszulê w gêst¹ kratê. Na chwilê ich spojrzenia siê spotka³y. Nie mog¹c znieœæ typowo zimnego i pustego spojrzenia jego br¹zowych oczu, spojrza³a nieco w bok zauwa¿aj¹c stoj¹ce obok niego pierwsze dziecko z równie pozbawionym jakichkolwiek emocji spojrzeniem.
-£ukasz Sokó³. Siódme dziecko - powiedzia³ monotonnym i bez cienia emocji g³osem.
-Skoro jesteœmy razem, mo¿e wyjdziemy gdzieœ? - Amanda przerwa³a ciszê, która zapanowa³a.
-Z jakiej okazji? -spyta³ Shinji.
-Czy musi byæ okazja? Czy urodziny wystarcz¹? I to nie tylko moje.
-Nie tylko?
-Prawda £ukasz? - nie odpowiedzia³ tylko kiwn¹³ potakuj¹co g³ow¹.
-No to chodŸmy. - chwyciwszy go za rêkê ruszy³a do wyjœcia.
-Czemu ty prowadzisz? - oburzy³a siê Asuka.
-A co chcesz ty? - uœmiechne³a siê - Proszê.
Ruszyli. Shinji z Asuk¹ na pocz¹tku, potem Toji, Kensuke i Rei a na koñcu £ukasz z Amand¹.
-Jak bêdziesz mia³a chwilê czasu chcia³bym z tob¹ porozmawiaæ. - powiedzia³ jej na ucho £ukasz.
-Oczywiœcie.
Rei us³yszawszy szepty odwróci³a siê na chwilê do ty³u.
-Nie nic siê nie sta³o. - powiedzia³a Amanda uprzedzaj¹c jej prawdopodobne pytanie.
Pó³ godziny póŸniej siedzieli na jednym z dachów patrz¹c na zachód. £ukasz siedzia³ nieco na uboczu jednoczeœnie wyczuwaj¹c coœ zbli¿aj¹ce siê do miasta. W g³êbi duszy chcia³ siê myliæ ale wiedzia³, ¿e nied³ugo bedzie musia³ temu stawiæ czo³a.
-Jak by³o w Europie?
-Podobnie jak tu.
-S³ysza³em, ¿e byliœcie w drugiej europejskiej bazie NERV-u. - kontynuowa³ Kensuke - To gdzieœ niedaleko Hamburga lub Berlina?
-Nie raczej dalej na wschód na terenach europy œrodkowej.
-Œrodkowa Europa? Wiêkszoœæ jej uleg³a zalaniu.
-A kto mówi³ - wtr¹ci³a Asuka - ¿e jest na powierzchni?
-Podziemna?
-W wiêkszoœci podwodna. - niespodziewanie wtr¹ci³ £ukasz.
-Czy¿by nas wielki nieobecny w koñcu nas zauwa¿y³?
-Nie zaczynaj. - Amanda zmierzy³a j¹ wzrokiem.
-Znowu go bronisz. Czemu? - Asuka przysune³a siê do £ukasza i bez pytania wyrwa³a mu niemal z rêki coœ podobnego do walkmena. - A to co?
Nie odpowiedzia³, odbieraj¹ jej swoj¹ w³asnoœæ.
-Ty... - wzie³a zamach aby zadaæ cios. Jednak przechwyci³ atak i skoñczy³a siê na tym, ¿e z³apa³ j¹ za nadgarstek i lekko wykrêci³ rêkê.
-Puœæ. - spojrza³a mu prosto w oczy i zobaczy³a jego zwyczajne spojrzenie - to boli. Shinji...
Poza Rei reszta by³a przez chwilê zaskoczona biegiem wypadków i nawet nie zareagowali.
-Starczy. - powiedzia³ w koñcu Shinji. Przez chwilê mierzyli siê wzrokiem zanim puœci³ jej rêkê.
-Poka¿esz? - spyta³a delikatnie Amanda. Milcz¹c poda³ jej.
-Interesuj¹ce. Kiedy uda³o ci siê to osi¹gn¹æ?
-Przed chwil¹.
-A mo¿e - zwróci³a siê w strone Asuki - ty spróbujesz?
-Czego?
-To taki test szybkoœci reakcji. Ciekawe ile osi¹gniesz... - zwróci³¹ siê w stonê w³aœciciela - podasz mi resztê?
Zdj¹³ z g³owy drug¹ czêœæ.
-Ja, baæ siê? Co to jest? - spyta³a nieco zaskoczona.
-To coœ podobnego do tego co zak³adamy pilotuj¹c jednostki. Jak w³¹czysz zamknij oczy. - odpowiedzia³ jej.
Przez chwilê siê waha³a.
-Co to naprawdê robi? - spyta³ Aida, gdy ju¿ zamkne³a oczy.
-Ocenia twoje mo¿liwoœci pilotowania. - odpowiedzia³a.
-Mów dalej.
-O ile zauwa¿y³am ma trzy ustawienia: S1, S2, S3.
-Co to mo¿e znaczyæ?
-S1 to cz³owiek, S2 to Eva a S3 to anio³. - rozwia³ ich domys³y.
-A ile osi¹gn¹³eœ?
-60 sekund.
-60 sekund? Czego?
-Chcia³ powiedzieæ 60 sekund w ustawieniu S3. Prawda? - odpowiedzia³a za niego Amanda przytulaj¹c siê do niego. Odpowiedzia³ kiwaj¹c g³ow¹ i obj¹³ j¹.
-Sk¹d to wiesz? I co to znaczy? - w³¹czy³ siê do rozmowy Toji.
-Ka¿dy poziom podwaja iloœæ bodŸców, na które nale¿y reagowaæ. - rzuci³ od niechcenia a zwróciwszy siê w stronê Rei doda³ - A mo¿e ty spróbujesz póŸniej?
-Mo¿e. - odpowiedzia³a.
-Podwaja?
-Jeœli dobrze zrozumia³am co powiedzia³ S1 to iloœæ bodŸców jak¹ przeciêtnie cz³owiek otrzymuje, np. jak my teraz. Dobrze mówiê? - kiwn¹³ tylko potakuj¹co g³ow¹.
-Czyli S3 to... - zacz¹³ Toji.
-...czterokrotna iloœæ bodŸców. - skoñczy³ Kensuke.
-Dobrze myœlicie. - uœmiechne³a siê.
-Ale po co siê tak mêczyæ? - spyta³ Shinji.
-Aby prze¿yæ. - mówi¹c to lekko opuœci³a g³owê.
-Prze¿yæ? - dr¹¿y³ temat.
-Nie siedzia³eœ jeszcze nigdy w Evie 07?
-Nie, a co to ma do rzeczy?
-Ka¿dy kto by chcia³ do niej wsi¹œæ musi dojœæ do ustawienia S3 chocia¿ na 2-3 sekundy. Czemu...to nie pytanie do mnie ale do niego.
W tym momencie Asuka zdje³a urz¹dzenie i rzuci³a je przed siebiem, przeklinaj¹c ostro po niemiecku.
-Co siê sta³o? - spyta³ delikatnie Shinji.
Przez chwilê wci¹¿ mówi³a po niemiecku, a¿ wreszcie powiedzia³a pare s³ów po japoñsku z których wynika³o, ¿e przegra³a w doœæ denerwuj¹cy sposób.
£ukasz przesta³ tuliæ do siebie Amandê i wsta³ aby podnieœæ le¿¹ce niedaleko czêœci a nastêpnie spojrzawszy na wyœwietlacz poda³ go jej.
-Siedem sekund na S2. - spojrza³a na ni¹ - Niez³y wynik jak na pierwszy raz. - zwróci³a siê w stronê Rei - spróbujesz? Proszê...
-Czy¿by ulubienica komandora ba³a siê, ¿e nie bêdzie lepsza ode mnie? - powiedzia³a z wyczuwaln¹ nut¹ z³oœliwoœci w g³osie, zabarwion¹ resztkami z³oœci po przegraniu.
Rei nie odpowiadaj¹c wzie³a je od Amandy i zacze³a swoj¹ próbê.
-Jakie to uczucie? - spyta³ równie delikatnie jak poprzednio Shinji Kensuke.
-Dziesi¹tki obrazów i dŸwiêków. Momentami by³ to totalny chaos. - mówi³a - A ty ile osi¹gn¹³eœ? - zwróci³a siê w stronê £ukasza.
Nic nie odpowiedzia³.
-Wytrzyma³ minutê na jeszcze trudniejszym ustawieniu. - odpowiedzia³ zamiast niego Toji.