(Queen\'s Blade) Wie¿a
(Queen's Blade) Wie¿a
Minê³y ju¿ trzy d³ugie dni, od kiedy Leina wkroczy³a w góry, które dzieli³y j± od siedziby Aldry. Widzia³a dymi±ce szczyty wulkanów, nawet ska³y, po których sz³a, by³y ciep³e. Co jaki¶ czas musia³a ocieraæ pot z czo³a, bo zalewa³ jej oczy. Im dalej sz³a, tym cieplej by³o. Jej cia³o poci³o siê pod ¿elazn± zbroj±. Z ka¿dym krokiem jej oddech st awa³ siê coraz ciê¿szy, a d³ugie, blond w³osy klei³y siê do jej cia³a. Zastanawia³a siê, czy dobrze zrobi³a wybieraj±c najkrótsz± z dróg.
Ale wtedy ujrza³a wie¿ê, której metalowe ¶ciany b³yszcza³y, odbijaj±c promienie s³oñca. Sk±d takie miejsce na takim pustkowiu? Leina nie wiedzia³a, na mapie nie mia³a zaznaczonego czego¶ takiego. Ale zaraz pomy¶la³a, ¿e mo¿e tu bêdzie mog³a odpocz±æ, mo¿e nawet uzupe³niæ zapas wody. Podesz³a do stalowej bramy i uderzy³a w ni± mocno. Patrzy³a zdziwiona, jak brama sama siê otwiera. Jasnow³osa wojowniczka wesz³a do ¶rodka. Na wszelki wypadek wyjê³a z pochwy miecz. Wola³a byæ gotowa, gdyby to miejsce okaza³o siê pu³apk±. Brama zamknê³a siê za ni± szybko. W ¶rodku by³o ciemno, ale zaraz potem zapali³y siê ¶wieczki, o¶wietlaj±c schody, które prowadzi³y wy¿ej. By³a zdziwiona, ¿e w ¶rodku nie ma takiego gor±ca jak na zewn±trz.
Leina nie mia³a wyboru i zaczê³a wspinaæ siê po schodach. By³a ju¿ zmêczona, kiedy stanê³a przed kolejnymi drzwiami. Pchnê³a je. Kiedy zrobi³a krok do przodu, poczu³a silny, s³odki zapach, wype³niaj±cy jej nos. Pomieszczenie, w którym siê znajdowa³a, mia³o ¶ciany pokryte at³asowymi zwojami materia³u. Miêkki dywan pokrywa³ pod³ogê. Na ¶rodku znajdowa³o siê du¿e ³ó¿ko z czterema kolumnami. Do ka¿dej z nóg ³ó¿ka przykuta by³a m³oda kobieta ubrana tylko w korale. Na ³ó¿ku le¿a³a wysoka, rudow³osa kobieta, ubrana w czarny, obcis³y strój. Ciasny gorset opina³ jej taliê, a krwistoczerwone rêkawice znajdowa³y siê na jej rêkach. Podnios³a wzrok na Leinê.
- Kim… co…? - spyta³a zaskoczona widokiem wojowniczka.
- Na kolana! – us³ysza³a nagle ostry, dominuj±cy g³os. Podnios³a szybko miecz, ale w tej samej chwili w rêku nieznajomej kobiety pojawi³ siê bicz. Leina czu³a jak co¶ zaciska siê na jej nadgarstku i jêkne³a z bólu, kiedy miecz wypad³ z jej rêki na ziemiê. Intensywny, s³odki zapach, który wdycha³a, os³abia³ j± i osza³amia³. Poczu³a kopniêcie i zaraz potem przewróci³a siê na ziemiê. Podnios³a wzrok, ¿eby zobaczyæ przed sob±, wysoki, skórzany but. Kto¶ z³apa³ j± za jej jasne w³osy. Szarpi±c siê, Leina próbowa³a siê uwolniæ, kiedy nagle wokó³ niej pojawi³y siê te cztery kobiety. Czu³a, jak odpinaj± jej zbrojê. Która¶ z nich przycisnê³a wargi do jej ust, ca³uj±c j± mocno. Na czworakach, Leina usi³owa³a siê wycofaæ, uciec na schody.
Kto¶ z³apa³ j± za nogi. Czu³a, jak jêzyk dotyka jej ³ydki, jak zdejmowane s± jej buty. By³a coraz s³absza, wszystko krêci³o siê przed jej oczami. Czyje¶ rêce masowa³y jej piersi, inne g³aska³y jej po¶ladki.
- Nie… nie… muszê… - ale cztery cia³a, oplecione wokó³ niej uniemo¿liwia³y jej ucieczkê. Czyje¶ palce wsunê³y siê miêdzy jej nogi i zaczê³y szybko poruszaæ siê. Leina jêknê³a g³o¶no, ale zaraz potem jeszcze raz zosta³a poca³owana. Czu³a miêkkie, ciep³e usta, które zamyka³y siê na jej sutkach, pieszcz±c je. Nie mia³a si³y d³u¿ej walczyæ, a s³odki, mocny zapach, który unosi³ siê wokó³, osza³amia³ j±. Jej cia³o prê¿y³o siê pod wp³ywem ich dotyku. Czu³a, ¿e ju¿ nied³ugo…
- Ja… nie… ahhhhhhhh!!!!! – gdy poczu³a orgazm, jêknê³a g³o¶no, opadaj±c bez si³ w rêce czwórki kobiet, które nie przestawa³y pie¶ciæ jej cia³a. Ich palce by³y wszêdzie, ca³y czas daj±c jej przyjemno¶æ. Zaraz potem oczy Leiny zamknê³y siê. W oddali widzia³a ju¿ tylko z³owieszczy u¶miech rudej kobiety.
Gdy Leina odzyska³a przytomno¶æ, wisia³a przykuta do kamiennej ¶ciany. Metalowe obrêcze trzyma³y jej rêce i nogi. Czu³a siê s³aba. Nie mia³a na sobie zbroi ale lekk±, lnian± tunikê. W g³owie dalej jej siê krêci³o, czu³a ci±gle ten duszny, s³odki zapach. Próbowa³a siê uwolniæ, ale szybko zrozumia³a, ¿e nie ma szans, ¿eby zerwaæ ten metalowe obrêcze. Mog³a tylko czekaæ. Po kilkunastu minutach us³ysza³a czyje¶ kroki. Podnios³a g³owê. Zobaczy³a rudow³os± kobietê, która w towarzystwie dwóch niewolnic zbli¿a³a siê do niej. Jej obcasy stuka³y na kamiennej pod³odze. Gdy zbli¿y³a siê do Leiny, u¶miechnê³a siê, patrz±c na przykut± do ¶ciany dziewczynê g³odnym wzrokiem.
Leina chcia³a krzyczeæ i domagaæ siê uwolnienia, ale czu³a, ¿e na tej kobiecie takie s³owa nie zrobi± wra¿enia. By³a wiêc cicho. Kobieta da³a znak jednej z niewolnic, a ta poda³a jej niedu¿y pojemnik. Kobieta wypi³a jego zawarto¶æ i przybli¿y³a siê do Leiny. Blondynka nie mog³a siê cofn±æ, czu³a jak jej cia³o przyciska siê do ¶ciany, kiedy rudow³osa by³a coraz bli¿ej. Chwilê potem poczu³a, jak wargi tamtej przyciskaj± siê do jej. Mocny poca³unek otworzy³ jej usta. Czu³a d³ugi jêzyk tamtej, jaki¶ dziwny smak wype³ni³ j±. To by³o dziwne. Leina czu³a ciep³o, które wype³nia³o najpierw jej usta a potem ca³e cia³o. D³ugi poca³unek trwa³, Leina czu³a siê coraz bardziej s³aba i uleg³a. By³o jej dobrze, przyjemne ciep³o wype³nia³o j±.
Kobieta przerwa³ poca³unek, a dwie niewolnice otworzy³y obrêcze wokó³ r±k i nóg Leiny. Blondynka zrobi³a ostro¿nie krok do przodu, szybko przyjmuj±c pozycje obronn±. Chocia¿ by³a s³aba a jej cia³o p³onê³o, by³a gotowa siê broniæ. Patrzy³a na rudow³os±. Zrobi³a w jej kierunku krok, potem kolejny… i pad³a przed ni± na kolana, sk³adaj±c poca³unki na czubkach jej l¶ni±cych, skórzanych butów. Ta kobieta by³a zbyt piêkna, zbyt silna, ¿eby z ni± walczyæ. Leina czu³a, ¿e jedyne co mo¿e zrobiæ, to jej s³u¿yæ. Jaka by³a g³upia, chc±c jej wyrz±dziæ krzywdê. S³ysza³a cichy ¶miech swojej nowej pani.
Rozpuszczone jasne w³osy Leiny opad³y na jej nagie plecy. Delikatna, prze¶wituj±ca tunika okrywa³a jej nagie cia³o. Na stopach mia³a z³ote sanda³y. Metalowy ³añcuch ³±czy³ obro¿ê na jej szyi z jedn± z nóg ³ó¿ka. Jej pani le¿a³a na ³ó¿ku, a Elina masowa³a jej bose stopy. Nie wiedzia³a, jak d³ugo ju¿ tu by³a. Jej dawna zbroja wisia³a na ¶cianie, ale nie za³o¿y³a jej ju¿ nigdy. Zapomnia³a o turnieju i o wszystkim, co by³o poza wie¿±. Pragnê³a ju¿ tylko tego, aby móc byæ tutaj i s³u¿yæ jak najlepiej swojej nowej w³adczyni.