AFF Fiction Portal

(Queen\'s Blade) Stra¿niczka

By: AFSailor
folder Misc. Non-English › Anime
Rating: Adult +
Chapters: 1
Views: 961
Reviews: 0
Recommended: 0
Currently Reading: 0
Disclaimer: I do not own Queen's Blade, nor the characters from it. I do not make any money from the writing of this story.

(Queen's Blade) Stra¿niczka


Alleyne przeskoczy³a z drzewa na drzewo, tak szybko, ¿e cz³owiek nie da³ by rady tego zauwa¿yæ. Jej podwójna w³ócznia b³yszcza³a w promieniach s³oñca, które przedziera³y siê przez ga³êzie drzew. Stra¿niczka lasu porusza³a siê bardzo szybko i bardzo cicho. Do oko³a s³ychaæ by³o szum drzew i ¶piew ptaków. Niedaleko szumia³ potok. Alleyne zatrzyma³a siê, jej zielony strój sprawia³, ¿e by³a prawie niewidoczna w¶ród li¶ci. S³ucha³a i patrzy³a uwa¿nie. Gdzie¶ tutaj spodziewa³a siê znale¼æ potwora, który od jakiego¶ czasu terroryzowa³ t± czê¶æ lasu. Nas³uchiwa³a i czuwa³a, patrz±c na niedu¿± polankê nad rzek±, która p³ynê³a przez las. To by³o idealne miejsce na pu³apkê. Du¿e ¶lady na ziemi wskazywa³y, ¿e tutaj przychodzi³.

Nie wiedzia³a, ile minê³o czasu, kiedy us³ysza³a kroki i pochrz±kiwanie. Wielka, pokryta futrem, bestia wesz³a na polankê. Mia³a grube, krótkie ³apy zakoñczone d³ugimi pazurami. Nogi by³y podobne, krótkie i umiê¶nione. W±skie oczy uwa¿nie patrzy³y przed siebie. Nie mog³y jednak zauwa¿yæ ukrytej na drzewach stra¿niczki. Potwór szed³ powoli, ale Alleyne wiedzia³a, ¿e je¶li chce, potrafi byæ szybki i zwinny. Nie chcia³a niepotrzebnie ryzykowaæ i poczeka³a, a¿ podejdzie do wody. Kiedy w³ochaty kark pochyli³ siê nad powierzchni± rzeki i elfka us³ysza³a, jak ch³epce wodê, postanowi³a, ¿e to najlepszy moment na atak. Potem mog³o ju¿ byæ za pó¼no. Jasnow³osa stra¿niczka zacisnê³a rêce na swojej d³ugiej w³óczni.

Skoczy³a tak jak siê porusza³a, szybko i cicho. Ludzie w takich sytuacjach krzyczeli, bo chcieli przestraszyæ wroga i dodaæ sobie odwagi. Potwór poczu³, ¿e kto¶ go atakuje dopiero wtedy, kiedy Alleyne wyl±dowa³a mu na karku. Unios³a szybko w³óczniê i wbi³a jej koñcówkê w plecy bestii, przebijaj±c j± na wylot. G³o¶ny ryk, pe³en bólu i w¶ciek³o¶ci, rozleg³ siê w okolicy. Potwór, chlapi±c w¶ciekle wod±, w której by³ zanurzony do kolan, obróci³ siê, staraj±c siê z³apaæ Alleyne rêkami. Elfka szarpnê³a w³óczniê i wyci±gnê³a j±, kieruj±c j± teraz w g³owê potwora. Po³owa jej rêkoje¶ci by³a ubrudzona jego krwi±. W³ochata ³apa uderzy³a w bok, potrz±saj±c cia³em. Elfka utrzyma³a jednak równowagê i uderzy³a. Bestia poruszy³a siê, unikaj±c ciosu. Cios Alleyne poci±gn±³ j± za sob±, wrzucaj±c stra¿niczkê do wody. Potwór z³apa³ j± za ramiê i zacisn±³ na nim ³apê. Widzia³a w jego oczach chêæ mordowania. Chocia¿ ramiê bola³o j±, pchnê³a w³óczni± jeszcze raz wbijaj±c j± w pier¶ wroga, tam gdzie powinno byæ serce.

Zaraz potem unios³a siê do góry. To potwór, który trzyma³ j± za ramiê, podniós³ Alleyne i rzuci³ przed siebie. Wpad³a w nurt rzeki, a si³a uderzenia pchnê³± j± pod wodê. Czu³a, jak uderza g³ow± w co¶ twardego. Widzia³a jeszcze w oddali, jak jej przeciwnik le¿y w wodzie, z jej w³óczni± wbit± w pier¶. Zaraz potem straci³a przytomno¶æ. Szybki nurt rzeki porwa³ nieprzytomn± elfkê za sob±. Jej lekka, skórzana zbroja sprawi³a, ¿e nie utonê³a….

Gdy Alleyne odzyska³a przytomno¶æ, pierwszym co poczu³a by³ straszny ból g³owy. Chcia³a siêgn±æ w jej stronê, ale wtedy poczu³a, ¿e nie mo¿e ruszaæ rêkami. Otworzy³a oczy. Jej rêce by³y zwi±zane za jej plecami. Nad ni± sta³o dwóch mê¿czyzn ubranych w d³ugie, szerokie stroje. Na g³owach mieli obszerne, materia³owe nakrycia. U pasa ka¿dy mia³ szerok± szablê. Teraz dopiero zauwa¿y³a, ¿e jest zupe³nie naga. Mê¿czy¼ni nie zwracali na ni± uwagê, ogl±dali jej strój.

- Ta sprz±czka, to srebro, mówiê ci, zobacz. A ten pas… ¶wietna robota. Dostaniemy za niego na targu w stolicy sporo forsy – mówi³ jeden.

- Za t± skórzan± zbrojê, jak wyschnie, te¿. Ma sprz±czki wykonane z jakiego¶ rzadkiego metalu, nigdy tego wcze¶niej nie widzia³em.

- Dobra, zapakuj to, a potem zajmiemy siê ni±.

- Wy… wypu¶cicie mnie… - jêknê³a Allleyne.

- Ty, elfia suka siê obudzi³a – powiedzia³ jeden, patrz±c na ni±.

- To dobrze, zawsze lepiej jest wypróbowaæ towar przed sprzeda¿±.

- Co wy…

- Zamknij siê – pochyli³ siê nad ni± i z³apa³ j± za twarz. Alleyne szarpa³a siê, ale zwi±zano j± mocno – Od tej pory jeste¶ nasz± w³asno¶ci±. Ludzie nie¼le p³ac± za elfie niewolnice.

Alleyne splunê³a mu w twarz. S³ysza³a, ¿e ludzie rzeczywi¶cie maj± taki barbarzyñski zwyczaj sprzedawania innych w niewolê. Stara³a siê rozlu¼niæ trochê wiêzy na rêkach, bo wtedy mog³aby chocia¿ walczyæ. Nawet bez broni mog³a byæ gro¼na.

- Masz bardzo seksowne cia³o – elfka patrzy³a z nienawi¶ci±, kiedy jego rêce masowa³y jej piersi, brzuch, przesuwa³y siê miêdzy jej udami. Ten brudny ³otr dotyka³ j± tam, gdzie nikomu nie wolno by³o.

- Ty, zaczynasz beze mnie? – powiedzia³ drugi, który w³a¶nie wróci³. Rozwi±zali Alleyne nogi i szybko pierwszy z nich znalaz³ siê miêdzy nimi. Jego rêka dotknê³a jej ³ona, a palce wsunê³y siê g³êbiej.

- No, no… ju¿ jest mokra.

- Elfie dziwki zawsze s± takie. Wiesz, ¿e one tam oddaj± siê wszystkim w swoich wioskach?

Alleyne powstrzyma³a siê przed odpowiedzi±, zaciskaj±c zêby i mocuj±c siê szybciej z wiêzami. Ale nie mog³a nic na to poradziæ, ¿e mê¿czyzna masowa³ jej ³ono coraz intensywniej, sprawiaj±c, ¿e ros³o w niej podniecenie.

- Ohhhh – mimowoli jêknê³a g³êboko.

- S³yszysz, jaka jest nagrzana? No to sprawdzê – powiedzia³, rozsuwaj±c swoj± szerok± szatê. Chwilê potem wszed³ w stra¿niczkê szybkim i zdecydowanym ruchem. G³o¶ny, pe³en bólu i upokorzenia jêk Alleyne wype³ni³ okolicê. Mê¿czyzna bra³ j± silnie i w³adczo, jakby by³a jego w³asno¶ci±.

- Normalnie, zaciska siê na mnie, jakby mnie wci±ga³a – powiedzia³, posuwaj±c jasnow³os± elfkê.

- Ja ju¿ nie mogê – powiedzia³ drugi, rozpi±³ pas i zaraz potem Alleyne poczu³a w ustach obrzydliwy smak, kiedy jego cz³onek zosta³ wepchniêty do ¶rodka.

- Nawet nie my¶l o gryzieniu, elfia kurwo, bo ci ober¿nê jêzyk – powiedzia³, ³api±c j± za jej d³ugie uszy i zmuszaj±c do rytmicznego poruszania g³ow±. Alleyne by³a ci±gle w szoku, nigdy nie s±dzi³a, ¿e co¶ takiego mo¿e j± spotkaæ. Jej oczy by³y szeroko otwarte, kiedy jaja mê¿czyzny obija³y siê o jej twarz, a jego cz³onek ¶lizga³ siê miêdzy jej mokrymi ustami. Oddycha³a jak tylko mog³a, kiedy ju¿ ca³y, d³ugi penis by³ w ¶rodku, dotykaj±c jej gard³a. Krztusi³a siê i dusi³a, bêd±c gwa³con± z obu stron na raz. Najgorsza by³a bezsilno¶æ. Alleyne by³a wojowniczk±, ca³e ¿ycie uczy³a siê walczyæ.

Dwa du¿e cz³onki penetrowa³y j± teraz coraz szybciej. Obaj mê¿czy¼ni ¶miali siê i wyzywali schwytan± stra¿niczkê. Alleyne nie mog³a im nawet odpowiedzieæ. Czu³a siê brudna i upokorzona. W koñcu obaj mê¿czy¼ni doszli. Ich ciep³e, lepkie nasienie wype³ni³o jej ³ono i usta. Zaraz potem wyszli z niej, a druga fala spryska³a jej twarz i brzuch. To by³o ostatecznie shañbienie, bo wed³ug elfów robienie tego w ten sposób by³o czym¶ bardzo obrzydliwym. Kaszla³a, wypluwaj±c z ust resztki nasienia. Obaj mê¿czy¼ni odsunêli siê na chwilê od niej, patrz±c na swoj± ofiarê.

- Ciasna jak dziewica, mówiê ci.

- Ale ssaæ potrafi.

- Mówiê ci, stary, to bêdzie interes ¿ycia. Dostaniemy za ni± tysi±ce z³ot…

- Dostanê – powiedzia³ drugi, wbijaj±c tamtemu w brzuch szablê. Z szeroko otwartymi z zaskoczenia oczami jeden z handlarzy pad³ na ziemiê, a wokó³ niego powiêksza³a siê ka³u¿a krwi. Drugi wyj±³ z kieszeni skórzan± obro¿ê i zapi±³ j± Alleyne na szyi. Przyczepi³ do niej rzemieñ. Zmusi³ j±, ¿eby posz³a z nim do stoj±cego przy drodze wozu.

- Nie bêdê siê dzieli³ z nikim tak± fortun± – powiedzia³, szukaj±c czego¶ w wozie. Wyj±³ z niego metalowe kajdany. Pchn±³ elfkê na ziemiê i zapi±³ metalowe obrêcze na jej nadgarstkach. I wtedy krzykn±³. Alleyne odwróci³a siê, ¿eby zobaczyæ ostrze szabli wychodz±ce z jego piersi. Za nim sta³ jego partner, który resztkami si³ zd±¿y³ przyj¶æ tutaj i zem¶ciæ siê. Zaraz potem pad³ martwy na ziemiê a obok niego skona³ jego zabójca.  

Alleyne podnios³a siê. Szybko przeszuka³a wóz, znajduj±c w nim klucze od kajdan. Zrzuci³a je, zabra³a i ubra³a swój strój, a potem tak szybko jak mog³a ruszy³a w kierunku znajduj±cego siê w oddali lasu. Przysiêga³a sobie, ¿e nigdy go nie opu¶ci i nie odwiedzi krain zamieszka³ych przez ludzi. Postanowi³a, ¿e gdy wróci, przestanie byæ stra¿niczk± i zostanie instruktork± walki.