(HOTD) We w³asne sid³a
(HOTD) We w³asne sid³a
Saeko Busujima sz³a przez miasto. By³ ju¿ wieczór, ale trening w dojo tego wieczora jej siê przed³u¿y³ i to sprawi³o, ¿e dopiero teraz mog³a wróciæ do domu. Samochody mija³y j±, a ¶wiat³a neonów ¶wieci³y jasno. S³oñce powoli zachodzi³o, ale dziêki neonom na ulicach miasta ci±gle by³o jasno. Saeko wiedzia³a, ¿e ta dzielnica nie ma najlepszej reputacji, ale nie ba³a siê. Drewniany miecz, który trzyma³a w rêku, nie by³ przecie¿ dla ozdoby. Kilka razy ju¿ w ¿yciu musia³a go u¿ywaæ przeciwko bandytom. Zreszt±, zdarza³o jej siê nawet, ¿e sama ich prowokowa³a, ¿eby potem przywaliæ im. To by³o zabawne. Czasami trochê siê tego ba³a. Za ³atwo dawa³a siê opanowaæ przemocy.
- Ej, cizia, chcesz siê zabawiæ? – us³ysza³a g³os. Znowu jakie¶ napalone durnie. Ju¿ chcia³a siê oddaliæ, ale jej rêka zacisnê³a siê mocniej na mieczu. Odwróci³a siê. Naprzeciwko niej sta³o dwóch ch³opaków. Jeden mia³ skórzan± kurtkê i niebieskie w³osy postawione na irokeza, drugi mia³ jasny dres i by³ prawie ³ysy. Typowe menele, pomy¶la³a. To mo¿e byæ weso³e. Przynajmniej siê trochê zabawi spuszczaj±c im wpierdol. Sami siê przecie¿ o niego prosz±.
- Proszê… nie róbcie mi krzywdy – powiedzia³a, udaj±c strach. Zrobi³a krok do ty³u. Zbli¿yli siê do niej, ¶miej±c siê oble¶nie.
- Nie bój siê, nic ci nie zrobimy… to mo¿e byæ nawet dla ciebie przyjemne – powiedzia³ ten z irokezem, oblizuj±c siê.
- Kei, zobacz jakie ona ma cycki – powiedzia³ jego kumpel, podchodz±c do niej bli¿ej.
- Nie… nie… - Saeko dalej udawa³a przestraszon± dziewczynê, trzymaj±c drewniany miecz za plecami.
- Zaraz bêdziesz krzyczeæ „tak, tak” – powiedzia³ Kei, próbuj±c z³apaæ j± za rêkê.
Nie zd±¿y³. W tym samym momencie jej rêka wystrzeli³a do przodu, a drewniana rêkoje¶æ miecza uderzy³a punka w podbródek. Ch³opak wystrzeli³ do góry i zaraz potem spad³ na dó³, trzymaj±c siê za szczêkê i pluj±c krwi±. Dziewczyna nie czeka³a i jej obcas wbi³ siê w brzuch drugiego.
- Arughhh!!!! – jêkn±³, zginaj±c siê w pó³. Wtedy jej rêka znalaz³a siê na jego g³owie, a twarz zaraz potem spotka³a siê z jej kolanem. Poczu³a, jak chrupn±³ z³amany nos. Odrzuci³a go i podesz³a do punka, który w³a¶nie siê podnosi³. Z³apa³a go za rêkê i wykrêci³a j± bole¶nie do ty³u.
- A³³aaaaaaa!!! – zawy³ z bólu ch³opak, kiedy Saeko prawie z³ama³a mu rêkê.
- Co¶ mówi³e¶ o nic nie robieniu? – szepnê³a mu do ucha, a kiedy nic nie powiedzia³, szarpnê³a jego rêk± mocniej. Ugryz³a go w ucho.
- Aaaaaa!!! – krzykn±³.
- No, dalej…
- Aaaahhhhaaaahhhaaa!!!
Saeko dobrze siê bawi³a. Czu³a, jak ch³opak wije siê z bólu. Mia³a prawdziw± ochotê skrêciæ mu kark, ale to by mog³o byæ k³opotliwe. Nie chcia³a mieæ problemów z policj±.
SLAP! Nagle co¶ uderzy³o j± w g³owê. Saeko pu¶ci³a ch³opaka i pad³a nieprzytomna na ziemie. Nad ni± sta³ ch³opak w dresie, trzymaj±cy w rêce kawa³ek drewnianej ³awki. Z jego z³amanego nosa ci±gle lecia³a krew. Jego kumpel podniós³ siê.
- So sa dzifka… - powiedzia³, wypluwaj±c z³amanego zêba – Sap³aci nam sa to… Bierzmy j±, Ryo. Do meliny.
Gdy Saeko odzyska³a ¶wiadomo¶æ, poczu³a potworny ból g³owy. Le¿a³a na ³ó¿ku w jakim¶ brudnym pokoju. ¦ciany by³y obdrapane, firanki ¿ó³te od dymu papierosowego. By³a zwi±zana, jej rêce sznurkiem zwi±zano razem, a potem przywi±zano do jej stóp. Jej nogi równie¿ by³ zwi±zane. Kawa³ek szmaty wepchniêto w jej usta, a potem obowi±zano, ¿eby tam zosta³.
- Mhmppmmm!!! – Saeko nie by³a w stanie powiedzieæ ani s³owa. Szarpa³a siê i próbowa³a rozwi±zaæ, ale nie mog³a. Sznur w¿yna³ siê w jej rêce i nogi, ale nie chcia³ pu¶ciæ. Po kilku minutach drzwi do pokoju otworzy³y siê. Wszed³ punk o imieniu Kei.
- Cas na sabawê, sciro – powiedzia³, u¶miechaj±c siê. Ci±gle sepleni³ po tym, jak Saeko wybi³a mu zêby.
- Mhmmmm!!!!! – jêcza³a, kiedy poszed³ i odwi±za³ jej rêce od jej nóg, rozci±gaj±c j± na ³ó¿ku. Szarpn±³ za jej bluzkê i zerwa³ j±. Guziki rozsypa³y siê na wszystkie strony. Zerwana bluzka polecia³a na ziemiê a zaraz potem znalaz³ siê tam jej stanik. Punk zacisn±³ rêce na jej piersiach. Zacz±³ jej mocno gnie¶æ i masowaæ.
- Naaaaa!!! – jêcza³a Saeko, protestuj±c. Mia³a dominuj±cy charakter i nie lubi³a, kiedy kto¶ jej rozkazywa³. A ju¿ w ³ó¿ku. Nie, nie cierpia³a tego. Kei nie przejmowa³ siê tym oczywi¶cie. Masowa³ jej du¿e piersi, przyciskaj±c je do siebie. Czu³a, jak jej sutki twardniej±.
- S takimi cyckami by³aby¶ ciwk± jak nis – powiedzia³ Kei, pochylaj±c siê nad ni± i bior±c jej sutek do ust, li¿±c, ssaj±c i gryz±c go. Jego zêby zacisnê³y siê na jej twardniej±cym sutku.
- Ghmmm!!!!! – Busujima bezradnie szarpa³a siê, nie mog±c siê uwolniæ. Czu³a, jak jej cia³o powoli ogarnia podniecenie, chocia¿ nie chcia³a go, nie w takiej sytuacji. Jej piersi by³y molestowane. Kei podniós³ siê i dalej masuj±c jej piersi rêkami, zbli¿y³ usta do jej twarzy. Otworzy³ usta i patrzy³ jak jego ¶lina kapie na jej twarz.
- Hej, zacz±³e¶ beze mnie? – do pokoju wszed³ drugi, o imieniu Ryo, ten sam, który j± og³uszy³.
- Sorki, stary – Kei wsta³ z dr¿±cej Saeko.
- Rozwi±¿ jej nogi, we¼miemy j± obaj na raz – powiedzia³ Ryo, zdejmuj±c spodnie, kiedy Kei wyj±³ nó¿ i przeci±³ sznur trzymaj±cy jej nogi razem. Saeko próbowa³a siê podnie¶æ, ale nie zd±¿y³a, bo zaraz znalaz³a siê miêdzy dwójk± m³odych, silnych mê¿czyzn. Jej spódniczka i majtki polecia³y na ziemiê, obie w kawa³kach.
- Mghmmm!!!!! – krzycza³a. Cztery rêce i dwa jêzyki wêdrowa³y po jej ciele, dotykaj±c j± wszêdzie. Lizali jej kark i piersi, ich rêce wesz³y miêdzy jej nogi, masturbuj±c j±. Czu³a uszczypniêcia i ugryzienia. Ich nagie cia³a ociera³y siê o ni±. Kei po³o¿y³ siê na ³ó¿ku a Ryo pchn±³ Saeko na niego, umieszczaj±c j± na nim. Jego rêce chwyci³y za jej piersi, gniot±c i masuj±c je dalej.
- Aiiieeeeeeeee!!!! – krzyknê³a g³o¶no, kiedy obaj weszli w ni± na raz od obu stron. W jej du¿ych oczach pojawi³y siê ³zy. Kei wtargn±³ do jej cipki, ca³y czas zajmuj±c siê jej piersiami. Ryo wzi±³ j± od ty³u, penetruj±c jej ciasn± dupê z ca³ej si³y. Ich rêce nie przestawa³y bawiæ siê jej cia³em. Rozpaczliwie szarpa³a rêkami, próbuj±c zerwaæ z nich sznurek, ale nie mog³a.
Ryo trzyma³ j± mocno za pieprz±c j± w dupê. Jego jêzyk dotyka³ jej pleców i karku. Od czasu do czasu gryz³ j± lekko. Jej du¿e piersi wisia³y na twarz± Keiego, który ssa³ jej twarde sutki.
- Ghmmmm!!!!! – Busujima jêcza³a z bezsilnego bólu, kiedy jej du¿e piersi wype³nia³ ból od ci±g³ego ¶ciskania, gniecenia i gryzienia. Ale te¿ czu³a, jak ro¶nie jej podniecenie. Jêzyk, który ¶lizga³ siê po jej plecach, tylko to podniecenie zwiêksza³. Szarpa³a siê i jêcza³a. Dwaj mê¿czy¼ni uje¿d¿ali j± coraz mocniej i szybciej. Wiedzia³a, ¿e nie bêdzie w stanie z tym d³u¿ej walczyæ.
- Auuughhhmmmmm!!!!! – knebel poch³on±³ jej jêk, kiedy dosz³a, równo z obydwoma mê¿czyznami. Ich nasienie wype³ni³o j± do granic, sprawiaj±c ¿e jej orgazm by³ najmocniejszym jaki prze¿y³a. Przyjemno¶æ wype³ni³a jej cia³o ca³kowicie. Mê¿czy¼ni wyszli z niej, ale nadzieja Saeko na to, ¿e to ju¿ koniec, szybko minê³a. Obaj zmienili miejsca i wszystko zaczê³o siê od nowa. Trwa³o to d³ugo.
Nad ranem Kei i Ryo siedli na ³ó¿ku, pij±c piwo. Saeko klêcza³a miêdzy nogami Ryo, który trzyma³ j± za g³owê i zmusza³ do robienia mu laski. Jej cia³o pokryte by³o potem i ¶ladami nasienia a tak¿e czerwonymi ¶ladami po ugryzieniach. Wszystko j± bola³o. Czu³a siê s³aba i biedna. Nie wierzy³a, ¿e to mo¿liwe, ¿eby ona, która zawsze pomiata³a innymi, znalaz³a siê w takiej sytuacji. Wielki penis miêdzy jej wargami oraz jaja obijaj±ce siê o jej twarz przypomina³y jej co siê sta³o.
- Co z ni± zrobimy? – spyta³ Kei – wypu¶cimy?
- To nas wsypie. Musimy co¶ wymy¶liæ.
- Chyba nie chcesz jej zabijaæ?
- Pojeba³o ciê? Za to mo¿na i¶æ do koñca ¿ycia do mamra.
- No to co w takim razie?
- Zaraz… po³ykaj wszystko!
- Gulp… gulp… - Saeko pos³usznie po³knê³a jego nasienie. Mia³a go ju¿ w sobie du¿o tej nocy.
- Przyplinuj j±, a ja zadzwoniê w jedno miejsce.
- Dobra, chod¼ tu, szmato – Kei z³apa³ j± za d³ugie, oblepione w paru miejscach nasieniem w³osy i przyci±gn±³ do siebie, podtykaj±c jej penisa do ust – Rób mi loda, suko!
Ryo wyszed³ z pokoju. Wróci³ po kilkunastu minutach, trzymaj±c kubek. Saeko siedzia³a na kolanach Keiego, który bawi³ siê jej piersiami. Ryo podszed³ do niej i zmusi³ j± do wypicia zawarto¶ci. To chyba by³a cola. Busujima, d³awi±c siê i krztusz±c, wypi³a wszystko. Kilka chwil potem le¿a³a nieprzytomna na ziemi.
- To trucizna? – spyta³ Kei.
- Nie, mocny ¶rodek nasenny. ¯eby nie robi³a problemów podczas transportu.
- Transportu?
- Tak, za³atwi³em wszystko. Zabior± j± st±d i jeszcze nam zap³ac±.
- Gdzie zabior±?
- A to ju¿ nie nasza sprawa. P³ac± i tyle.
Saeko obudzi³a siê na zimnej, betonowej pod³odze. Wokó³ niej by³y metalowe prêty tworz±ce jakby klatkê. Na szyi mia³a metalow± obro¿ê, do której przyczepiony by³ ³añcuch ³±cz±cy j± z klatk±. Jej rêce by³y zwi±zane za jej plecami. Wszystko j± bola³o. Jej nagie cia³o ci±gle mia³o ¶lady seksu, do którego by³a zmuszona. Ale gdzie by³a? Nie wiedzia³a. Czy to by³a piwnica tych dwóch bandziorów? A mo¿e jakie¶ inne miejsce? Nie mog³a sobie przypomnieæ niczego, ¿adnej podró¿y ani nic. Nie wiedzia³a, jak d³ugo tu by³a ani jak siê tu znalaz³a. Czu³a jak boli j± ramiê. Widzia³a na rêce ¶lady nak³uæ, chyba jakich¶ igie³.
Nied³ugo us³ysza³a kroki. Do jej klatki podesz³y trzy wysokie, silnie wygl±daj±ce kobiety. Jedna z nich otworzy³a klatkê i z³apa³a za ³añcuch, odczepiaj±c go od klatki. Szarpnê³a nim, zmuszaj±c Saeko do wstania.
- Idziemy – powiedzia³a kobieta, a Saeko automatycznie wsta³a. Czu³a, ¿e musi byæ pos³uszona. To by³o co¶ dziwnego, nigdy siê tak nie czu³a. Zawsze to ona innym rozkazywa³a. Czemu? Co siê sta³o? Czy to od tego, co jej wstrzyknêli?
- Gdzie ja jestem? – spyta³a Busujima, wstaj±c powoli. Czu³a siê s³aba. ¯adna z kobiet nie odpowiedzia³a jej, tylko zmusi³y j±, ¿eby posz³a za nim. Zosta³a zaprowadzona pod prysznic. Strumieñ ciep³ej wody i g±bka z myd³em zmy³y z niej ¶lady seksu. Jedna z kobiet umy³a jej w³osy szamponem. Suszarkami i rêcznikami wysuszono j±. Pos³usznie da³a siê zaprowadziæ do innego pokoju. Tam posadzono j± na krze¶le. Jedna z kobiet na³o¿y³a jej mocny, ostry, wyzywaj±cy makija¿, podkre¶lony czerwon± szmink±. Gdy skoñczy³y, wziê³y siê za jej ubranie. Dosta³a do za³o¿enia czerwon±, prowokuj±c± bieliznê, krótk±, czarn± spódniczkê, ledwie zakrywaj±c± po¶ladki i krótk± bluzkê, koñcz±c± siê trochê poni¿ej jej piersi. Wysokie obcasy, na których ledwie mog³a staæ, by³y ostatnim elementem.
Gdy ju¿ skoñczono, zaprowadzono j± do innego pomieszczenia. Tam zmuszono j± do ustawienia siê po ¶rodku pokoju. Przy pomocy ³añcuchów zosta³a zmuszona do stania w miejscu, z rêkami uniesiony do góry. Dopiero teraz dostrzeg³a kilka wycelowanych w ni± kamer. Na ekranach nad nimi pojawia³y siê sumy pieniêdzy. Zrozumia³a. By³a licytowana. Zaczê³a siê rozpaczliwie szarpaæ, ale ³añcuchów nie mog³a zerwaæ. Widzia³a, jak liczby na ekranach rosn±. W koñcu jeden z ekranów za¶wieci³ siê. Zaraz potem do pokoju wesz³y te same kobiety. Rozku³y j±, ale zaraz zwi±za³y jej rêce za plecami. Saeko szarpa³a siê, ale bez efektu. Wyprowadzono j± do du¿ej sali, w której znajdowa³y siê pud³a.
- Niieeeeee!! Nieeee!!! Nghmmmm!!! – jej krzyki zosta³y przerwane, kiedy do ust wci¶niêto jej plastikow± kulkê jako knebel. Zanim zd±¿y³a siê zorientowaæ, zapakowano j± do jednego z pude³. Ich ¶ciany by³y wy¶cie³ane materia³em i g±bk±. Patrzy³a tylko, jak wieko jest zamykane i s³ysza³a przybijanie gwo¼dzi.
Gdy Saeko otworzy³a oczy, stwierdzi³a, ¿e nie jest ju¿ w skrzyni. Le¿a³a na ³ó¿ku. Chcia³a przetrzeæ oczy, ale odkry³a, ¿e rêce ma dalej zwi±zane za plecami. Powoli wsta³a. Le¿a³a na ró¿owej po¶cieli. Pokój, w którym siê znajdowa³a, ca³y urz±dzony by³ na ró¿owo. Meble, ciuchy, wszystko. Saeko patrzy³a na to z niesmakiem i obrzydzeniem. Ale gdzie siê znalaz³a? Co to za miejsce? Wtedy drzwi siê otworzy³y do ¶rodka wszed³… Kohta!
- Co? Kohta? Uwolnij mnie, szybko! – krzyknê³a Saeko. W odpowiedzi uderzenie otwartej d³oni pos³a³o j± na ³ó¿ko.
- Zamknij gêbê, niewolnico – powiedzia³ Kohta, patrz±c na ni±. Saeko obróci³a siê do niego, jej policzek by³ ca³y czerwony.
- Kohta, ja…
- Na kolana, niewolnico!
Saeko by³a za s³aba, ¿eby siê opieraæ, a dodatkowo nie potrafi³a. Spe³nia³a ka¿dy rozkaz jaki us³ysza³a. Pad³a na kolana przed swoim znajomym ze szko³y.
- S³uchaj, zap³aci³em za ciebie du¿o pieniêdzy, musia³em sprzedaæ czê¶æ mojej kolekcji i jeszcze wzi±æ kredyt. Ale musia³em ciê mieæ. Od tej pory bêdziesz moj± niewolnic±. Zrozumia³a¶?
- Tak… - patrzy³a na niego z niechêci±, ale nic nie mog³a zrobiæ. By³a bezsilna. Ona, która zamiata³a pod³ogê silniejszymi od niego, klêcza³a pos³usznie przed tym grubym nerdem.
- A teraz do pracy – powiedzia³ i rozpi±³ zamek w spodniach, wysuwaj±c na wierzch swojego cz³onka.
- Tak – odpowiedzia³a Saeko i pos³usznie zaczê³a ca³owaæ jego du¿ego wacka. Jej jêzyk przesuwa³ siê po ca³ej jego d³ugo¶ci. Unios³a go i wziê³a do ust jego jaja, li¿±c je d³ugo i namiêtnie. Kiedy skoñczy³a, otworzy³a usta i wziê³a miêdzy swoje czerwone wargi jego fiuta. Centymetr po centymetrze wsuwa³a go coraz g³êbiej. Jej jêzyk pie¶ci³ go, podczas gdy ona ssa³a go. Czu³a, ¿e wiele mu nie potrzeba. Nie znosi³a smaku nasienia, ale skoro nie kaza³ jej wyjmowaæ penisa z ust, to dokoñczy³a go w nich. Kohta patrzy³ zadowolony, jak po³yka jego nasienie. Wiedzia³, ¿e chocia¿ go nienawidzi, nie zrobi niczego, ¿eby mu siê przeciwstawiæ. Ju¿ siê zastanawia³, jakie stroje jej kupiæ. Mia³ w niej wiern± i pos³uszn± niewolnicê.